FAQ Zaloguj
Szukaj Profil
Użytkownicy Grupy
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Rejestracja
Grammatik - 3 (2005)
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Forum KRYPTA HIP-HOPU Strona Główna » www.kryptahiphopu.pl - zapraszamy do zupełnie nowej Krypty! » Grammatik - 3 (2005)
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dan
BOSS
BOSS



Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 960
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

Skąd: Wrocław

 Post Wysłany: Nie 17:28, 27 Sie 2006    Temat postu: Grammatik - 3 (2005)

Grammatik – 3



Audio tracklist:

1. Od ostatniego spotkania
2. 3
3. Dedykowane...
4. 2004
5. Sposoby
6. Tak po prostu
7. Papierosy
8. Kondycja
9. Hooker & Gandorf
10. Pod presją
11. Rozum ponad materią
12. Dedykowane... ( Remix )


„Niewolnik namiętności – zmysły w świecie maszyn. Sen dał mi nadzieję, której nie umiem stracić…”

Od razu uprzedzam – „3” ma się do „Świateł miasta” tak jak Żary do uczęszczania do szkoły. Niby obecny projekt Eldoki i Jotuze jest konsekwencją wcześniejszych dokonań, ale zbyt mało tu punktów wspólnych by uznać to za wynik wcześniejszych działań. Zupełnie tak jak Żary – niby chodził do „pocstawufki”, ale dziś widząc go, przed oczami staje nam raczej obraz zakładu poprawczego… Cóż – ludzie się zmieniają.

Na „3” tyle samo jest gniewu i zniechęcenia, co zadumy i melancholii. Specyficzna nocna aura zniknęła odlatując do „Eternii” - w zamian mamy stricte rapową konwencję i kompozycję albumu. Czy to źle? Nie mam pojęcia jak to interpretować - zupełnie nie na to czekałem, spodziewałem się spokojniejszych podkładów, ale klimat płyty jest specyficzny i niepowtarzalny. Dziwne…

Na „nowym” Grammatiku nie znajdziesz klaskaczy zapchanych grubym basem i niskotonowymi samplami, ani hipnotyzująch perkusji naładowanych mrocznym, ulicznym gównem rodem z „The Infamous” Mobb Deep’ów. Spotka cię za to podróż w świat post-Noon’owskiej warszawskiej szkoły produkcji, pełnej błyskających w słońcu okruchów szkła i metalicznych opiłków, rozrzucanych tu i ówdzie przez wzburzone fale sampli niesionych przez antygrawitacyjne konstrukcje uderzającej stopy między innymi w „Od ostatniego spotkania” oraz „Sposobach”. Uniesiesz się na kłębach dymu w jazzowym zakątku duetu Bitnix siedząc przy stoliku z kawą i papierośnicą pod ręką, dyskutując z własnymi myślami na poważne tematy przy akompaniamencie „Papierosów”. Wylecisz w indrustialne przestrzenie stacji kosmicznej gdzie czas pięciokrotnie zwalnia tępo swego biegu, by pozwolić ci na spokojny spacer, w którym obejrzysz prawdziwe gwiazdy z bliska („Rozum ponad materią”), brnąc aż do końcowego etapu, nabierając ekspresowego tempa w „Dedykowane (Remix)”, widząc tylko mijane serie przydrożnych neonów.
Tak przedstawia się muzyczna strona albumu – panuje spore urozmaicenie zarazem zachowana jest spójność trzymająca w napięciu przez cały czas trwania. Wszystko oczywiście dopieszczone jest pod względem brzmienia, mixu i masteringu. Jedyny zarzut to… brak oryginalności. Podkłady przypominające styl Noona są dominujące na płycie, co niestety nie jest nowością – cytując O.S.T.R.a: „Teraz moda robić beaty jak Noon”. Nie żebym mówił, że te podkłady są słabe, ale po prostu w naszym kraju panował do niedawna taki trend i o ile jeszcze na „Eternii” było świetnym rozwiązaniem, to w 2005 roku na „3” było już niestety standardem. Ogólnie przydałoby się więcej innowacji, ale nie jest wcale źle. No co? Nie można sobie nawet ponarzekać? Smile

Lirycznie ani Eldo, ani tym bardziej Jotuze nie odkrywają Ameryki, jednak trzymają bardzo wysoki poziom. Standardowo dla Grammatika brakuje trochę policyjnych akcji, HWDP oraz zagubionego murzyna zagadującego przechodniów tekstem „Jes tafka? Stukać? Lufka?”. Jest za to krakowska Firma na featuringu… Nie no spoko żartowałem – chyba się nie wkręciliście, nie? Smile Eldo wrzuca na werble sporo egzystencjonalnych przemyśleń na poziomie (Nie – nie zadaje filozoficznych pytań typu „Dlaczego fuka jest nielegalna?”, „A czemu nie skończyłem gimnazjum?”), zwraca uwagę poetyckim językiem i licznymi odniesieniami do literatury. Szeroki zasób słownictwa i wyobraźnia tekstowa to jego niepodważalne atuty. Nie jest on raczej raperem, którego wersy można cytować – definitywnie nie można szukać w nim speca od punch-line’ów, za to jego zwrotki jako całość są zawsze dopracowane.
Jotuze zwykle jest bardziej dosłowny, nie lubi komplikować innym życia wrzucając do każdej zwrotki po pięć szczegółowych terminów literackich. Ogólnie jeśli chodzi o techniczny poziom stoi on na poziomie swojego kolegi z zespołu – ze świeczką można u nich szukać podwójnych rymów, jakiś ewolucji głosowych czy też wariacji z flow. Za to od razu rzuca się w oczy doskonałe obycie z mic’em, wyrobiony głosy i ogólne ułożenie. Chaos, to ostatnia rzecz, którą można znaleźć w nagraniach Grammatika. Szkoda jednak, że tak naprawdę na „3” Jotuze spoczął jeszcze bardziej w cieniu Eldoki niż to było to na „Światłach miasta”… Owszem – panowie doskonale się uzupełniają, ale dlaczego w tak szczególnym numerze dla tej płyty, jakim niewątpliwie jest jedyny storytelling pt. „Hooker i Gandorff” Eldo wykonuje całe zwrotki a Jotuze zajął się kilkunastosekundowymi refrenami? Z drugiej strony ma on na tym krążku swój solowy utwór, czyli apostrofę do niektórych słuchaczy rapu – „Tak po prostu”. Jest to jeden z lepszych utworów na płycie, ale to nie równa się jeszcze zrównanie się z Eldo. Niestety, to już chyba nigdy się nie zmieni – „frontmanem” Grammatika jest był i będzie Eldo. A szkoda – brakuje na polskiej scenie składów z równym poziomem MC’ingu ‘ala 3 Wymiar.

Mimo niemal pięcioletniej przerwy we wspólnych nagraniach udało im się dojść do porozumienia i stworzyć kolejny przyzwoity album. Nie jest to tym razem niestety dzieło klasyczne, czy też nowatorskie i kreatywne, ale za to dowodzące talentu Jotuze i Eldo. Z mojej perspektywy jednak, ten album jest dopiero początkiem na nowej drodze wspólnej twórczości tego składu i nie należy go traktować jak punktu w „karierze” obu panów, lecz raczej jako etap przejściowy. Otworzyła się przed nimi brama prowadzącą do dalszej współpracy, która być może kiedyś jeszcze zaowocuje jakimś przełomowym dziełem. Tym razem jest tylko „dobrze z plusem”.

Ocena: 8/10
na zachętę Razz


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Forum KRYPTA HIP-HOPU Strona Główna » www.kryptahiphopu.pl - zapraszamy do zupełnie nowej Krypty! » Grammatik - 3 (2005)
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach




Solaris phpBB theme/template by Jakob Persson
Copyright © Jakob Persson 2003

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group