FAQ Zaloguj
Szukaj Profil
Użytkownicy Grupy
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Rejestracja
3 Wymiar - Inni niż wszyscy (2006)
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Forum KRYPTA HIP-HOPU Strona Główna » www.kryptahiphopu.pl - zapraszamy do zupełnie nowej Krypty! » 3 Wymiar - Inni niż wszyscy (2006)
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dan
BOSS
BOSS



Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 960
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

Skąd: Wrocław

 Post Wysłany: Pon 14:52, 10 Lip 2006    Temat postu: 3 Wymiar - Inni niż wszyscy (2006)

3 Wymiar - Inni niż wszyscy



Album tracklist:

1. 01. Intro – Niosę płytę produkcja: L.A słowa: Trzeci Wymiar
2. Wufff!!! feat. Wall – E, Esee, DonGuralesko produkcja: Dj Sphsłowa: Trzeci Wymiar & Wall-E, Esee, DonGuralesko
3. Czarne chmury nad miastem produkcja: Creon słowa: Trzeci Wymiar skrecze: Creon
4. Chcę się obudzić... produkcja: Dj Sphsłowa: Trzeci Wymiarskrecze: Dj Sph
5. Żeby zostawiać ślady feat. Primo produkcja: Dj Sph słowa: Trzeci Wymiar & Primo
6. Inni Niż Wszyscy produkcja: Magiera słowa: Trzeci Wymiar
7. Pieniądze produkcja: Creon słowa: Trzeci Wymiar
8. Music – skit produkcja: Dj Sph skrecze: Dj Sph
9. Umiejętności feat. Wall – E produkcja: L.A słowa: Trzeci Wymiar & Wall-E skrecze: Creon
10. Przejdź się w moich butach produkcja: Dj Sph słowa: Trzeci Wymiar skrecze: Dj Sph
11. Powoli robiło się jasno... produkcja: Dj Sph słowa: Szad
12. Cień wątpliwości produkcja: L.A słowa: Trzeci Wymiar skrecze: Dj Sph
13. Szkoda Flow feat. Łasuch produkcja: Dj Sph słowa: Trzeci Wymiar & Łasuch
14. Cały czas w grze! feat. One Man Army produkcja: Dj Sph słowa: One Man Army skrecze: Dj Sph
15. I nie ma dnia bym o tym nie pamiętał produkcja: Creon słowa: Trzeci Wymiar skrecze Dj Creon


„Łojo, aj, aj!!” – ta fraza przypomina mi się za każdym razem gdy myślę o pierwszej płycie Trzeciego Wymiaru. Na „Czterech porach rapu” było co najmniej 100 ciekawszych momentów, ale ten właśnie dziki okrzyk Nulla jest jak checkpoint, przy którym zawsze zatrzymuję się i pytam w myślach: „Kurwa… Co to ma być? Kto to wymyślił??”…
W niedawno opublikowanych wywiadach prasowych Nullo, Pork i Szad przyznali, że podczas pracy nad debiutem, otrzymywali od wydawcy wskazówki dotyczące brzmienia albumu – congratulations poprostu… Żal mi chłopaków, bo każdy z nich ma bardzo dobre, oryginalne stilo i wysokie umiejętności a debilna publika już dawno temu, jeszcze w erze mody na hip-hopolo przypięła im metkę wack MC’s i ogólnej wiochy, kierowana jedynym usłyszanym singlem w dodatku połowicznie autorstwa wydawcy a nie samych artystów. Sytuacja ta obrazuje wiele charakterystycznych aspektów sceny hip-hopowej w Polsce. Po dokładnej analizie już wiem, że u Nas nie obowiązuje internacjonalnie przyjęta zasada umiejętności przekładających się na szacunek, wreszcie upewniłem się, iż żeby wydać debiutancką płytę to jej zawartość musi być zgodna z wizją wydawcy, który jedyne, co potrafi to pewnie wybić „deremifasola…” na organkach z odpustu. Najważniejszym jednak wnioskiem, który można wysunąć jest to, iż w Polsce więcej zarabia się na dzwonkach do NOKI niż na sprzedaży oryginalnych CD oraz, że przeciętny polski słuchacz jest „bardziej” niż Chuck Norris i może oceniać płytę słysząc tylko jeden, w dodatku niemiarodajny utwór…

Tam, gdzie urodzili się Nullo, Szad i Pork nie ma miejsca dla słabych jednostek. Przytłaczający ogrom wzniesionego kosztem ludzkiego potu, łez i krwi górniczego miasta położonego na południu Dolnego Śląska wywołuje melancholię. Poczucie beznadziei pogłębia się z każdym dniem…
Pewnej deszczowej nocy, flegmatycznie przesuwający się po brukowanym chodniku cień, przypominający rozmytą i rozciągniętą ludzką sylwetkę, rwanym, zupełnie nienaturalnym ruchem, zgodnie z kierunkiem padania świateł latarni przeskakiwał samoczynnie z chodnika na ścianę, ze ściany na asfaltową jezdnię. W powietrzu unosiła się wilgotna świeżość, zabrudzona panoszącymi się wszędzie wokół czarnymi połyskliwymi drobinami węglowego pyłu. Wypłukany przez zacinający przed godziną deszcz, piasek zgrzytający pod butami przechodnia, cyklicznie przecinał swym jękiem niezmąconą aurę wieczoru.
Wałbrzych przedstawiony na płycie jest miejscem, gdzie brak nadziei i monotonia toczy grunt pod stopami mieszkańców jak ogromna czerwia z Diuny. „Miasto samych gangsterów”, gdzie „po dwudziestej trzeciej zasypia nawet bruk na streecie”, w którym „pieniądz jest bogiem a człowiek wrogiem” i „całe domy żyją z węgla”. To na pewno nie jest „jebany eden”, to raczej miejsce, gdzie każdy musi „problemom sprostać”. Życie w tak ciężkich warunkach wywołuje określone reakcje - jedni wjebani w dragi, stoją naspidowani pod dziesięciopiętrowcem inni załatwiają interesy pałką, a jeszcze inni, tak jak Nullo z Gangstarrem w słuchawkach wymyślają wersy do jednego z bardziej emocjonalnych utworów dotyczących własnego miejsca zamieszkania. „Czarne chmury nad miastem” jest jakby myślą przewodnią płyty. W każdym utworze autorzy wyraźnie podkreślają swoje pochodzenie, jednocześnie ukazując swoją odmienność z tym związaną.

Wyrażają się w sposób posunięty ewolucyjnie o kilka lat do przodu względem całej polskiej sceny. Opanowani wizją cyberpunkowej aury Wałbrzycha, obserwujący społeczeństwo pogrążające się w pogoni za pieniądzem i blichtrem postanawiają dopracować swoje narzędzia zbrodni do perfekcji. Na dzień dzisiejszy dotrzymuje im kroku maksymalnie 3 - 4 krajowych raperów.
Mają tendencję do nawarstwiania rymów i siekania wersów na drobne, postrzępione cząstki chwytające się każdego elementu podkładu. Przyśpieszają, wypowiadając 2 słowa na sekundę z luzem i pogardliwym tonem milionera-grubasa zamawiającego wykwintne danie w najdroższej paryskiej restauracji. Pizgają podwójne, a nawet potrójne techniczne złożenia rymowanych trybików, misternie konstruując machiny zagłady, piece krematoryjne i całe obozy koncentracyjne dla wack MC’s. Ich mordercze bragga jest jak ogromny mech zgniatający pod swoimi stopami całe serce rapowego Babilonu. Są antidotum na zastój, działają na słabych jak garść gówna rzucona przypadkowemu przechodniowi z okna w twarz – to, co Pork wyczynia z głosem w „Innych niż wszyscy” prowokuje aż do odpowiedzi i bojkotu ze strony reszty sceny!! Jakim prawem Nullo napierdala pod bity tak, że czuję jak stają mi na plecach włosy, których nie mam!? Dlaczego Szad może tak klimatycznie jebnąć jednym z najlepszych storytellingów, jaki w życiu słyszałem w kawałku „Powoli robiło się jasno…”?? Pytam jeszcze raz… Gdzie ci „zajebiści” raperzy?? HALO!! Warszawa jesteście tam? Katowice, nie widzę was!! Gdzie jest Łódź?? Poznań!? Huh, widzę, że rękę podniósł Pezet, Fokus, Ostry i Gural… Huh, Gural może opuścić rękę – przecież jest na nowej płycie Trzeciego Wymiaru.Smile

Muzycznie płyta również trzyma wyżyłowany poziom, przy czym nie wszystkie podkłady ryją banię aż tak jak wokale. Mimo to, każdy z czterech obecnych na albumie producentów przyjebał jakimś gównem, które od razu zapada w pamięć. Z doskonałej strony zaprezentował się L.A. w kawałku „Umiejętności” z gościnnym udziałem Wall-E’ego, serwując petardę, która nawet jako instrumentali brzmi jak bragadaccio. Lasce wyraźnie wystarczy tylko fakt, iż raperzy potrzebują werbli pod bragga, żeby wykreować kurewsko kozacki klimat. Zupełnie inaczej brzmi „Cień wątpliwości”, również jego produkcji – lightowe dźwięki, idealne do puszczenia w sobotni poranek, zaczynający się około 12 w południe:) To jeden z niewielu tak luźnych momentów pośród mroków tej płyty. Podkład DJ’a SPH z kawałka „Powoli robiło się jasno” buduje napięcie opowiadanej przez Szada historii – tutaj kompozycja to dzieło niemalże doskonałe. Nie można zapomnieć o rozpierdalającym głośniki singlowym „Wuuuf” z udziałem Kasty i Esse’ego - tutaj bezkompromisowo drapieżne dźwięki uderzają głową słuchacza o betonową posadzkę, tylko po to, żeby ten po minucie wstał z ziemi z wystającym kręgosłupem, wybitymi zębami i złamaną ręką, mówiąc: „Jestsche uaz”. SPH wespół z Creonem zajął się na płycie również oprawą turntablistyczną – mogę powiedzieć tyle: trzymają poziom cały czas, a cuty w kawałku "Czarne chmury nad miastem" to mistrzostwo świata.
Oczywiście Magiera również nie zapomniał dolać oliwy do ognia. Dwa podkłady z jego metką jak zwykle niszczą. Na samym wejściu mroczne „Intro – Niosę płytę”, trochę później tytułowe „Inni niż wszyscy” – jeszcze zanim nastąpi wejście perkusji w pierwszym utworze, ja już czuję jej namiastkę w postaci przyspieszonego pulsu.
Trzykrotnie udziela się również nastawiony bardziej refleksyjnie Creon. Mimo, iż jego podkłady to nie bounce’ujące na membranach bangery, nie traci on tempa i nie pozwala sobie na zamułę trzymając się mocnej stylistyki muzycznej całości dość ściśle. Szczególnie rozpierdoliły mi mózg jego podkłady z kawałków „Pieniądze” oraz „Czarne chmury nad miastem”.
Do dziś jednak zastanawia mnie jak to się stało, iż produkcje wyszły z pod ręki czterech różnych producentów, a całość produkcji brzmi w 100% spójnie zarówno pod względem stylistycznym jak i brzmieniowym. Wyraźnie ekipa 3W musiała spędzić dobrą chwilę na przesłuchiwaniu instrumentali w poszukiwaniu tych idealnie pasujących do ich początkowej wizji brzmienia i klimatu albumu.

„Inni niż wszyscy” to doskonały tytuł dla tej płyty. Szad, Pork i Nullo zupełnie inaczej widzą hip-hop niż większość rodzimych artystów hip-hopowych. Dobierają inne tematy tekstów, inaczej je wykonują w dodatku pod inne bity. Trzymają się z ludźmi z Dolnego Śląska, promując zarówno swój region jak miasto. Są jednocześnie lokalną dumą i chwałą, ogólnopolską ekipą wkurwiatorów i eksterminatorów wacków, jak i internacjonalnie nieznanymi artystami o światowym poziomie.
Współpraca z członkami K.A.S.T.A. Składu zaowocowała poprawieniem stylu i wyprostowaniem ścieżki, którą podążał 3W – przy okazji na płycie znalazły się świetne featuringi Wall-E’ego, Gurala i pochodzącego z Wrocławia Esse’ego. Widać, że członkowie Trzeciego Wymiaru przy tym albumie ustanowili sobie jako priorytet zrobienie po prostu zajebistego albumu a nie odzyskanie szacunku audytorium. Nie zgrywają hardcore’owców z ulicy i nie bronią się przed zarzutami o jebane hip-hopolo. Nie robią tego gdyż po prostu nie muszą – każdy, kto usłyszy tę płytę musi przyznać, że autorzy wpompowali w nią masę energii i serca. Brak jej potencjału komercyjnego, jest za to stricte hip-hopowy, mroczny i nowatorski styl. Trójwymiarowe gówno z południa, w którym obecność getta jest wręcz namacalna, zagraniczny gość (OneManArmy) nie odstaje klimatem i poziomem od rezydentów a całość prezentuje pełną brudu spójność.
Jest to album z pomysłem i pasją. Nawet klip do singla nawiązuje swoją wizją do klimatu płyty.
Polecam jej kupno, choćby ze względu na to, żeby zobaczyć jak będzie wyglądać przyszłość dobrego rapu w naszym krajowym wydaniu. Jetem pewien, iż niejednokrotnie jeszcze usłyszymy utwory, których inspiracją będzie to właśnie dzieło niemalże doskonałe, które dłuuugo będzie odbijać się echem w branży.

Ocena: 10-/10


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez dan dnia Pon 15:46, 10 Lip 2006, w całości zmieniany 1 raz
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Mathafuckin G
Znany



Dołączył: 23 Mar 2006
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/4

Skąd: Łomża

 Post Wysłany: Pon 15:06, 10 Lip 2006    Temat postu:

Album jest kozacki nic dodać nic ująć.

Moja ocena to 10/10


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Woke
Moderator
Moderator



Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 638
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

Skąd: ten Skill ???

 Post Wysłany: Wto 22:55, 11 Lip 2006    Temat postu:

Przełomowy album w polskim HH

Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
laki
Newcomer



Dołączył: 15 Lip 2006
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

Skąd: Kce

 Post Wysłany: Sob 17:51, 15 Lip 2006    Temat postu:

Dokładnie, 10/10

a pamiętam kupiłem ją od razu jak weszła do sklepów i od razu po przesłuchaniu wbiłem do lokalnych międzyblokowych ziomków z tekstem mniej więcej: "Ludzie k*, 3W nagrał zajebistą płytę!"

Na co oczywiście usłyszałem "ee tam pewnie jakaś komercha..."

No ale po przesłuchaniu (prawie) wszyscy zmienili zdanie

podsumowując super płytka, która jak nieliczne nie nudzą się po drugim przesłuchaniu


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
dan
BOSS
BOSS



Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 960
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

Skąd: Wrocław

 Post Wysłany: Nie 17:58, 27 Sie 2006    Temat postu:

To jest pierwsze forum na którym widzę taką zgodność co do 3W. Na chib-chob.beel jest coś w stylu:

post nr 1: Zajebista płyta
post nr 2: Zjebane!!
post nr 3: A hip-hopolo! Z lamusami się nie pieścić!
post nr 4: WOW - najlepsza płytka 2006
post nr 5: Wilku zna życie na pamięć!! A Nullo kapuje na psach bo go z ziołem złapali!! Wiem o tym bo go znam!! Hip-hopolo!!


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Forum KRYPTA HIP-HOPU Strona Główna » www.kryptahiphopu.pl - zapraszamy do zupełnie nowej Krypty! » 3 Wymiar - Inni niż wszyscy (2006)
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach




Solaris phpBB theme/template by Jakob Persson
Copyright © Jakob Persson 2003

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group